"Przedawnienie": czeskie cienie przeszłości

 


Kolejny epizod przygód Tomasa Volfa umilił mi tym razem początki covida. Zmaltretowana zmęczeniem i bólem oczu desperacko potrzebowałam czegoś, co czyta się szybko, sprawnie i przyjemnie, a lektura „Południcy” (pochłoniętej, nie licząc ostatnich 30 stron, w jeden wieczór) przekonała mnie, że właściwą osobą na właściwym miejscu bedzie tu Jiři Březina. I tak też było.

Chociaż „Przedawnienie” zostało wydane przed „Południcą”, akcja powieści dzieje się po wydarzeniach opisanych w drugiej części cyklu. Tomas Volf, przeniesiony karnie do policyjnego archiwum, natrafia na starą, nierozwiązaną sprawę. Niewyjaśnione zabójstwo sprzed lat popełnione w małej wiosce na granicy z Austrią. W śledztwie brał udział popularny dziś czeski polityk – Ondřej Novotny. Volf decyduje się spotkać z Novotnym i wyciągnąć z niego wszystko, co tamten wie. A nie będzie to łatwe.

Chociaż „Przedawnienie” jest napisane bardzo sprawnie i szybko wciąga, napisane jest w zupełnie inny sposób niż druga część przygód Tomasa. „Południca” to typowy kryminał: dwoje młodych śledczych prowadzi trudną sprawę, mylne tropy, odsunięcie od śledztwa, w końcu przełom... Tutaj jest zupełnie inaczej. Przeplatają się swa plany czasowe: rozmowy Volfa z Novotnym i opowieść tego drugiego. To Novotny jest tu faktycznym bohaterem, to on rozwiązuje zagadkę, a Volf tylko prowokuje go do osłonięcia kolejnych tajemnic. Zdecydowanie nie jest to pozycja dla miłośników szybkiej akcji, brutalnych zabójstw i dynamicznych zwrotów.

Najciekawsza jest dla mnie w powieści warstwa historyczna. Wysiedlanie Niemców to temat, który został również podjęty w innej książce wydanej przez Aferę – „Wypędzeniu Gerty Schnirch” Kateřiny Tučkovej, wciąż jednak jest w Polsce nieznany. Na historii w polskiej szkole niewiele mówi się o Akcji Wisła, a co dopiero o wysiedleniu Niemców Sudeckich. Autor wspomina w przedmowie, że „Przedawnienie” jest w zamyśle tylko kryminałem i chociaż inspiruje się prawdziwymi wydarzeniami, nie ma na celu edukowania ani wywołania dyskusji, myślę jednak, że to jest największa wartość tej powieści – bawiąc, uczy.           

 AW

Komentarze