"Mity Ajnów" - migawka z dawnego świata


Ajnowie są bez wątpienia jednym z najbardziej tajemniczych ludów, jakie znamy. Trudno znaleźć jakiekolwiek pokrewieństwo między nimi a zamieszkującymi te same wyspy Japończykami – według badań genetycznych mają więcej wspólnego z Europejczykami, niż ze swoimi sąsiadami. A kulturowo? No cóż, tutaj odpowiedź jest mniej skomplikowana. Ajnowie, zepchnięci przez Japończyków na obrzeża zarówno cywilizacji, jak i kultury, siłą rzeczy przejęli pewne elementy japońskości. To jednak nie pozbawiło ich odrębności. Jak lepiej przyjrzeć się danej społeczności, jeśli nie przez pryzmat opowieści, jakie sobie przekazuje?

Spisany ponad 130 lat temu niewielki zbiór Basila Halla Chamberlaina to jedna z niewielu publikacji na temat Ajnów, jakie ukazały się w Polsce (poza dwiema pracami Alfreda Majewicza). Pierwsze, co rzuca się w oczy podczas lektury to uniwersalność pewnych zjawisk – Ajnowie, jak każdy lud, tłumaczyli sobie pewne zjawiska za pomocą opowieści. Dlaczego sowa uchatka ma na głowie „czapkę”? Czemu na wyspach japońskich nie ma małp? Ale to dopiero początek.

Myślę, że dla wielu czytelników lektura ajnuskich mitów będzie niezłą rozrywką. Co prawda często w mitach spotykamy się z dosć swobodnym podejściem do fizjologii i seksualności, jednak muszę przyznać, że u Ajnów osiąga to wyżyny, a część pomysłów jest zupełnie abstrakcyjna. Mamy tu człowieka, który łapie wieloryby w odbyt oraz mężczyznę, który wyciąga swojego penisa przez morze, a w mieście na sąsiednim kontynencie ludzie myślą, że niebiosa zesłały im „boską żerdź”. Są też charakterystyczne dla wielu kultur opowieści o człowieku mądrym i głupim – tutaj są to Panaumbe i Penaumbe, Ajnu z górnego i dolnego biegu rzeki.

Wczytując się w te opowieści, widzimy jednak świat, który jest bardzo przygnębiajacy. Bardzo wiele opowieści – tych,których zakończenie ma być pozytywne – kończy się słowami „został bogatym człowiekiem”. Zresztą to, co najbardziej motywuje bohaterów ajnuskich historii, to właśnie głód i pragnienie bogactwa. W połączeniu z puentą jednej z historii – „Dlatego właśnie od tej pory Ajnowie są ludźmi biednymi i nieszczęśliwymi” – tworzy to dość ponury obraz.

Lektura „Mitów Ajnów” to ciekawy wgląd w prawie nieznaną dla nas kulturę, która jest na wymarciu. Bądźmy wdzięczni Chamberlainowi, który zdążył porozmawiać z kilkoma z nich i ocalić od zapomnienia ich opowieści.


AW

Komentarze